Chyba nikt nie przepada za wyciąganiem kleszczy ze skóry kota. Jednak w okresie letnim jest to niestety norma. Tych pasożytów nie można ignorować, gdyż powodować mogą bardzo poważne choroby. Co należy o nich wiedzieć? Co na kleszcze u kota sprawdza się najlepiej?
Preparaty spot-on i leki doustne – co na kleszcze u kota wybrać?
Zdecydować się można na lekarstwa kupowane bez recepty, które bez problemu można znaleźć w każdym sklepie zoologicznym. To skuteczna metoda walki z kleszczami czy pchłami. Leki pozwalają utrzymać pasożyty na dystans przez około miesiąc. Nie są one skuteczne w 100%. Warto też zwracać uwagę na ich skład. W razie wątpliwości wskazana jest konsultacja z weterynarzem.
Co na kleszcze u kota dobrze się sprawdza? Tabletki są w tym przypadku rozwiązaniem trudniej dostępnym niż u psów. Podawać należy je raz na miesiąc. Wcześniej warto się jednak skontaktować ze specjalistą. Plusem kapsułek jest to, że koty nie pozostawiają ich śladów np. na meblach. To w domach, w których mieszkają małe dzieci, jest bardzo istotne.
Szampony i środki do nakładania na mokro – skuteczna walka z kleszczami
Dobrym rozwiązaniem jest mycie kota przy pomocy specjalnego szamponu leczniczego zabijającego kleszcze. Jest to dość tani, ale czasochłonny sposób walki z tymi pasożytami w okresie letnim. Dodatkowo proces ten powtarzać trzeba co około dwa tygodnie. Szampon nie jest bowiem tak skuteczny jak wspomniane już leki doustne i środki spot-on. Trzeba też wiedzieć, czy kot kąpiele w ogóle akceptuje.
Warto również wspomnieć o środkach nakładanych na mokro. Są to preparaty skoncentrowane, które wymagają rozcieńczenia w wodzie. Dopiero potem nałożyć je można na grzbiet kota. Nie wymagają również spłukiwania. Przed ich użyciem trzeba dokładnie przeczytać etykietę. Nie są to bowiem produkty odpowiednie dla zwierząt bardzo młodych. Warto zapytać o zdanie lekarza weterynarii.
Specjalne obroże przeciw kleszczowe – czy są skuteczne?
Co na kleszcze u kota można jeszcze wybrać? Dużą popularnością na rynku cieszą się przeciw kleszczowe obroże. Stanowią one dodatkowy środek zapobiegawczy. Są skuteczne, ale sprawdzają się raczej w przypadku głowy i szyi. Muszą stykać się ze skórą zwierzaka. Tylko wówczas przenoszą na futro i skórę chemikalia. Przy zakładaniu obroży trzeba mieć pewność, że zmieszczą się pod nią dwa palce. Kot musi bowiem czuć pełną swobodę. Nadmiar obroży można odciąć. To nie pozwoli czworonogowi na jej ściągnięcie. Trzeba jednak sprawdzić, czy dany produkt u pupila nie wywołuje reakcji alergicznych. Są to rzadkie sytuacje, ale mogą się zdarzać.
Proszki i spraye na kleszcze u kota – czy warto na nie postawić?
Co na kleszcze u kota wybrać? Czy proszki i zasypki działające miejscowo są dobrym rozwiązaniem? Przede wszystkim należy stawiać na produkty stworzone z myślą o kotach. Muszą one służyć do zabijania kleszczy i pcheł. Niestety takie preparaty często działają drażniąco na jamę ustnej i płuca, gdy się je wdycha. Dlatego należy je wcierać w skórę bardzo delikatnie. Unikać należy przy tym okolic oczu i pyszczka kota. W szczycie sezonu produkt należy stosować regularnie np. raz na tydzień. Niektóre proszki są przeznaczone do używania także w miejscach, w których zwierzę śpi lub często przebywa.
Ponadto warto wspomnieć o sprayach. Są to preparaty o działaniu miejscowym. Szybko zabijają kleszcze i zapewniają szczątkową ochronę. Stosować je można jednocześnie z szamponami lub innymi produktami. Są dobrym wyborem wówczas, gdy kot sporo czasu spędza w obszarach zalesionych. Trzeba jednak uważać przy ich użytkowaniu. Unikać należy okolic pyszczka zwierzaka. Spraye mogą być niebezpieczne dla osobników młodych.
Jak chronić kota przed kleszczami?
Wiadomo już, co na kleszcze u kota warto wybrać. Jednak sam zakup odpowiednich preparatów to nie wszystko. Warto jeszcze pamiętać o regularnym przycinaniu trawnika, drzew i krzewów. To najlepszy sposób na ograniczenie populacji kleszczy w ogrodzie. Im mniej jest obszarów, w których te pasożyty żyją i się rozmnażają, tym jest ich mniej. Ostrożność trzeba zachować, sięgając po różnego rodzaju środki chemiczne. Te dla zwierząt i ludzi bywają niestety szkodliwe. Ewentualnie pokusić się można o zatrudnienie profesjonalnego eksterminatora.
Po każdym powrocie do domu swojego kota trzeba zresztą dokładnie obejrzeć właśnie pod kątem kleszczy. Lubią się one chować w uszach, między palcami czy na szyi zwierzaka. Usuwać należy je natychmiast i bardzo ostrożnie, aby samemu nie zostać ugryzionym. Jednak jeszcze lepszym pomysłem, jest niewypuszczanie kota na zewnątrz. Dotyczy to osobników, które poza dom czy mieszkanie jeszcze nigdy nie wychodziły. W przeciwnym wypadku może być to trudne. Kluczem do sukcesu jest przynajmniej ograniczenie wędrówek czworonoga na tereny leśne. Tam o złapanie kleszcza jest niestety najłatwiej, a te pasożyty przenoszą wiele groźnych dla ludzi i zwierząt chorób.
