Wciąż jeszcze widok kota na smyczy jest rzadkością i wiele osób to dziwi. Koty są zwierzętami, które cenią sobie wolność i swobodę, ale nie powinno się ich wypuszczać samodzielnie z mieszkania. Jest to niebezpieczne. Lepiej je wyprowadzać. Jak nauczyć kota chodzić na smyczy? Czy jest to duże wyzwanie?
Kiedy zacząć naukę chodzenia na smyczy?
Często pada pytanie – jak nauczyć kota chodzić na smyczy? Na pewno warto zacząć naukę jak najwcześniej. Wówczas zwierzę najlepiej przyswaja informacje. Można kotka oswajać ze smyczą, gdy ten ma zaledwie kilka miesięcy. Jednak nie oznacza to, że starszego osobnika nie da się tego nauczyć. Potrwa to za to na pewno znacznie dłużej.
Oczywiście zdarzają się koty, które niezależnie od wieku na spacery reagują bardzo źle. Próbują uciekać i panikują. Trzeba to zaakceptować i nie zmuszać pupili do niczego na siłę.
Jak nauczyć kota chodzić na smyczy – podstawowe zasady
Kluczem do sukcesu w tym przypadku jest regularność. Kota należy stopniowo przyzwyczajać do spacerowania. Trzeba być cierpliwym i wykazać się sporym zrozumieniem. Czworonóg musi mieć miłe wspomnienia z nauki. Może się bowiem szybko do spacerów na smyczy zniechęcić.
Na samym początku dobrze jest zacząć w domu, aby kot czuł się bezpiecznie. Potem na spacery warto wybrać miejsca zielone, spokojne. Można wyjść ze zwierzakiem na łąkę lub do parku. Oczywiście wcześniej kota warto zaszczepić, odrobaczyć i zaczipować. Kluczowe znaczenie ma także ochrona przeciw kleszczowa.
Do spacerowania z kotem potrzebna jest smycz i szelki. Elementy te muszą być dopasowane do gabarytów zwierzaka. Wszystkie akcesoria powinny być wytrzymałe, bezpieczne i wygodne. Szelki są lepszym rozwiązaniem niż obroża, gdyż z niej kot może się dość łatwo oswobodzić. Smycz nie może być zbyt ciężka. Na model dłuższy zdecydować się można dopiero po przeszkoleniu pupila.
Podstawy nauki chodzenia na smyczy z kotem
Zatem jak nauczyć kota chodzić na smyczy? Na początku dobrze jest zaznajomić zwierzę z wyglądem i zapachem zakupionych akcesoriów. Musi mieć okazję się z nimi oswoić. Potem można przejść do zakładania szelek. Dobrze jest zabrać się za to przed porą karmienia lub zabawą. Wówczas czynność ta będzie kojarzyć się kotu z czymś przyjemnym. Kolejnym krokiem jest podpięcie smyczy. Jak już wspomnieliśmy, początkowo z kotem spaceruje się w domu. Najlepiej robić to codziennie, ale w krótkich sesjach. W międzyczasie z czworonogiem można się bawić. Dopiero potem można zacząć myśleć o wyjściu na zewnątrz. To dla kota bywa trudne psychicznie.
Spacerowanie z kotem
Koty to z założenia krótko dystansowce. Nie lubią zazwyczaj długich spacerów. Nie spacerują przy nodze – są bardziej niezależnie i nieposłuszne. Trudno jest je zmusić do pójścia w określoną stronę. Niekiedy w czasie spacerów koty jedynie czujnie obserwują okolicę. Trzeba się z tym pogodzić, bo taka jest ich natura.
Mimo to wspólne spacery z kotem mogą być doskonałą rozrywką. Zwierzaki żyjące na co dzień w mieszkaniach często się nudzą. Nie mają zbyt dużej aktywności i wyładowują swoją energię np. na meblach. Nie świadczy to o ich złośliwości. Jest to jedynie przejaw dzikiej, kociej natury. Spacer może dać szansę kotom, aby się wyszaleć. To dobry wybór w przypadku zwierząt ciekawych świata, które lubią poznawać inne czworonogi. Koty w czasie wychodzenia na zewnątrz rozwijają się ruchowo, intelektualnie i społecznie. Wysiłek na świeżym powietrzu wzmacnia kondycję i buduje odporność.
Jaką smycz wybrać dla swojego kota?
Wiadomo już, jak nauczyć kota chodzić na smyczy. Warto się jednak zastanowić nad tym, po jakie akcesoria należy w tym przypadku sięgnąć. Mruczka wyprowadza się w szelkach, które równomiernie rozkładają ciężar ciała podczas szarpnięć. Dodatkowo nie obciążają zbyt mocno szyi. Są bezpieczniejsze niż obroża, bo z tej zwierzę może się dość szybko oswobodzić.
Podstawą jest także smycz. Powinna być ona lekka i elastyczna. Dobrze sprawdzi się klasyczny model nylonowy o maksymalnej długości 2 metrów. Można też zakupić gotowy zestaw, który składa się z szelek i smyczy w tym samym kolorze. Smycz automatyczna zapewni zwierzakowi sporę swobodę, ale utrudni jego kontrolowanie podczas spacerów. Dlatego na taką gadżet zdecydować się można jedynie podczas penetrowania większych przestrzeni.
Czy kot musi wychodzić na zewnątrz?
Okazuje się, że kot wcale nie musi wychodzić na spacery. Zwierzę to świetnie adaptuje się do życia w czterech ścianach. Wiele osób to zaskakuje. Panuje bowiem powszechne przekonanie, że koty z natury są wędrownikami. Jednak w praktyce na zewnątrz nie muszą chodzić. Powinien im wystarczyć dobrze zabezpieczony balkon.
Mruczki boją się hałasów i dużego zgiełku. W dużych miastach czyha na nie wiele niebezpieczeństw. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest spacerowanie na smyczy.
Co ciekawe, nie każdy kot nadaje się do spacerowania w ten sposób. Spore znaczenie mają w tym przypadku nawyki, doświadczenia czy specyficzne cechy gatunkowe. Zwierzak, który cały czas biegał po podwórku, na pewno polubi spacery ze swoim właścicielem. Kot wychowany w mieszkaniu potrzebuje natomiast do tego więcej czasu. Początkowo świata zewnętrznego może się panicznie bać.
Należy też pamiętać o tym, że spacerowanie z kotem staje się z czasem obowiązkiem. Dzieje się tak również z psami. Czworonogi szybko przyzwyczajają się do nowego sposobu spędzania czasu i mogą zacząć domagać się wspólnych spacerów.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
W przypadku kotów na spacery dobrze jest wybierać miejsca niezbyt zatłoczone, nawet odludne. Dobrze sprawdzają się ustronne parki i spokojne łąki. Mruczki na smyczy stają się zupełnie bezbronne. Nie mogą na przykład uciec przed atakującym psem. Dlatego tak duże znaczenie ma wybór odpowiedniego miejsca na spacer. Lepiej jest unikać tras spacerowych psiarzy. Przede wszystkim zwierzaka nie może też do niczego zmuszać. To on ma się czuć komfortowo podczas spaceru.